Siedź cicho!
Nie dość, że jestem facetem, to jeszcze inżynierem. Codziennie zajmuję się rozwiązywaniem problemów. Świat w moich oczach często wydaje się prosty jak warunek if-else. Albo w prawo, albo w lewo, albo jeden albo zero, choć wiem, że z reguły wcale taki nie jest.
Z dużą trudnością przychodzi mi powstrzymać się od automatycznego poszukiwania rozwiązań. Nie zawsze to wychodzi, bo czasem aż mną targa, aby się odezwać. Ale wiadomo! Najłatwiej się doradza komuś, ciężej sobie.
Czasem ktoś ma po prostu ochotę pogadać. Dokładnie wie, co ma robić, ale musi zrzucić z siebie ciężar wydarzeń. Pogadaj, wesprzyj dobrym słowem. Każdy musi odkryć swoją drogę po swojemu.
Staram się nie wyrażać opinii, chyba że ktoś zapyta wprost:
A ty co byś zrobił na moim miejscu?
Wiem, że moja perspektywa może być oderwana od rzeczywistości, bo każdy z nas patrzy przez pryzmat swoich doświadczeń.
Natomiast są ludzie w moim otoczeniu, których życie doświadczyło tak głęboko, że nie jestem pewien, jak sam bym sobie z tym poradził. Czuję wobec nich podziw i szacunek za siłę, z jaką mierzą się z codziennością.
Przyjmowanie rad
Jeśli sam dostajesz rady to zastanów się od kogo. Przyjmowanie rad od ludzi, którzy nie są w miejscu, w którym ty chciałbyś być, może nie być efektywne.
Jeśli przyjmujesz rady od ekspertów zastanów się, czy w swoim doświadczeniu nie są zbyt daleko od ciebie. Przykładowo bardziej aktualna wiedza na temat tego jak zacząć, będzie od osoby, która jest 3 kroki przed tobą, niż 10 lat.
Wisienką na torcie są rady rodziców:
- idź na studia
- trzymaj się tej pracy
- kup mieszkanie na kredyt
To znane klasyki, które wywierają dużą presję i prowadzą do burzliwych dyskusji.
Wiadomo, że chcą dla Ciebie jak najlepiej, ale ich doświadczenia mogą już nie być aktualne, a ich priorytety dawno się zmieniły. Awersja do ryzyka wzrosła i poszukują spokoju i stabilności w życiu. Włącz myślenie i zastanów się co dla ciebie będzie najlepsze podpierając to przemyślaną argumentacją.
-
Może lepiej zrobić coś inaczej, niż wszyscy zamiast dołączać do 40% studentów? Edukacja wyższa stała się powszechna i nie jest wyznacznikiem umiejętności.
-
Może lepiej zaangażować się w kursy online, uczyć się przydatnych rzeczy i robić w tym czasie konkretne doświadczenie zawodowe?
-
Może warto podjąć ryzyko zmiany pracy i z czasem zwiększyć swój dochód dwukrotnie?
-
A może czas, aby się przebranżowić?
Czy branie na siebie wieloletniego kredytu pozwoli Ci zachować dużą dynamikę zmian między 20, a 30 rokiem życia, czy raczej będzie przeszkadzać i wynajem wydaje się lepszą opcją?
Do 38 roku życia nie kupiłem żadnej nieruchomości. Toczyłem natomiast długie batalie z ludźmi, o tym że spłacam komuś kredyt. Uznałem, że póki jestem młody wolę inwestycje charakteryzujące się większym ryzykiem, ale też wyższym zwrotem.
